-Wróciłam mamo !
-To dobrze ! siadaj do stołu i jedz obiad - powiedziała mama.
-Okej.
Naleśniki były pyszne,a szczególnie że robiła je mama - pycha ! Potem
poszłam do pokoju,poleżeć sobie po szkolnym dniu i obiedzie...gdy
drzemałam śnił mi się...sen którego się bałam.
"Sen Clary"
Poszłam na łąkę koło mojego domu...zobaczyłam przed sobą drzewo...drzewo
które nie wyglądało jak normalne,a raczej "zwykłe" drzewo.Było ono
wielkie...i takie jakieś magiczne...gdy chciałam do niego
podejść,zauważyłam jakąś postać która stała koło niego i jakby je
pilnowała.Nie wiedziałam jak się zachować...bo postać która tam
stała...dawała wrażenie jakby mnie już zobaczyła i chciała coś
powiedzieć.W końcu się przełamałam i podeszłam do niej.Postać była
dziewczyną >na oko gdzieś miała 20 lat< w różowej sukience,koło
siebie miała bukiet polnych kwiatów.Dziewczyna się chyba mnie
przestraszyła,i uciekła,szybko pobiegłam za nią.Uciekła w pole a potem
las...do którego każdy się tam bał wejść,bo legenda głosi...że kiedyś
jakiś mężczyzna poszedł tam na grzyby i już więcej nie wrócił.W końcu
znalazłam dziewczynę,po długiej gonitwie.Dziewczyna przemówiła do mnie z
płaczem :
-Czemuś mnie goniła...ja się bałam...o mało bym zawału nie dostała - przemówiła nieznajoma.
-Byłam ciekawa kim jesteś...jak masz na imię ? - odpowiedziałam ciekawa.
-Nasima...tylko nikomu nic nie mów...nie mogę się zadawać z tobą !
-Czemu ? a opowiedziałabyś mi coś o sobie...ja nie wygadam nikomu !
-No ja nie wiem...
-Proszę,proszę,proszę !
-Eh...no dobra.
-No to się zamieniam w słuch ! - odpowiedziałam uszczęśliwiona.
-A więc teraz znajdujemy się w moim domu...i musimy się zachowywać cicho.
-Dobrze... - zameldowałam szeptem.
-Może nie wierzysz w rzeczy magiczne...ale tutaj musisz...my jesteśmy Elfami a Chochliki to nasi podani...
-Nieźle...zadaje się z Elfem.
-Las przedzielony jest na trzy części.Pierwsza "Magii" Druga "Spokoju"
Trzecia "Pracy". Jest także czwarta część...do której nikt nie może
wejść...no chyba że chce się stoczyć z "nim"...nikt tego nie
przeżywa,nawet król elfów się go boi.A jeśli ktoś go pokona dostaje w
zamian...szanse na lepsze życie.
-Mówisz...szanse na lepsze życie ? - zapytałam
-No tak...czyli że możesz cofnąć się w czasie i poprawić wszystko...i dostajesz dodatkowo 3 życzenia
-Okej...ja już muszę iść ! - powiedziałam.
----------------------------
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz